Cukinia na balkonie – nie takie trudne jak się wydaje

Jako entuzjastka, jednak wciąż amatorka uprawy warzyw na miejskim balkonie, początkowo nie chciałam ryzykować z cukinią. Bo po pierwsze duża, po drugie wymagająca – gdzie ja ją pomieszczę i może to w ogóle za trudne już w pierwszym sezonie? Ale cukinia przyszła do mnie sama, przysłana przez znajomą ogrodniczkę z Irlandii w postaci kilku dużych, kuszących nasion – pestek, które wszyscy znamy ze środka owocu. Moja filozofia życiowa nakazuje mi brać, co przynosi los – bo po coś widocznie przynosi. Więc co było robić, widocznie cukinia była mi pisana i tyle 😉

Był koniec kwietnia – pora jak najbardziej odpowiednia na siew tego warzywa. Z wiadomych względów mogłam sobie pozwolić tylko na jedną roślinę, więc z dwóch dostępnych odmian wybrałam żółtą „Goldenę”. Aby przyśpieszyć wzejście, podkiełkowałam nasionko w wodzie, a następnie umieściłam w niedużym pojemniczku z ziemią i kompostem. Wkrótce wykiełkowała – duże nasiono to od razu duża roślinka.
Rosła w oczach na parapecie okiennym, zostawiając w tyle wszystkie starsze od siebie pomidory i papryki. A po przesadzeniu na stałe miejsce w drugiej połowie maja, rozszalała się na dobre. Okazało się, że ma piękne, wzorkowane zielono-srebrne liście i jest naprawdę atrakcyjną ozdobą. Ani się obejrzałam, jak zagarnęła dla siebie sporą część balkonu, utrudniając przejście. „Za karę” postawiłam ją do kąta, a ta, niczym nie zrażona, rozkwitła, pokrywając się wielkimi, żółtymi kwiatami. Z czterech zalążków zawiązał się jeden owoc intensywnie żółtego koloru, powiększając się każdego dnia w zawrotnym tempie.
Moja rola ograniczała się do regularnego podlewania, nawożenia raz w tygodniu gnojówką z pokrzywy, zapylania pędzelkiem i podziwiania tego fenomenu natury. Wkrótce trzeba było zorganizować dla rosnącego owocu podpórkę (z doniczek odwróconych do góry dnem). Uzupełniłam też ziemię, dokładając organicznego podłoża do warzyw z kompostem i guano oraz przykryłam powierzchnię ściółką ze skoszonej pod blokiem trawy.

To nie było wcale trudne ani czasochłonne, a radości i satysfakcji co nie miara. Ta roślina ma w sobie wyjątkową energię i taką zaraźliwą radość, że patrzeć na nią bez uśmiechu nie jest możliwe 🙂 Jeśli Ci smutno, wyhoduj cukinię, zapewniam, że to lepsze niż antydepresanty!
Owoc zerwałam teraz w lipcu, może nieco za późno, kiedy zorientowałam się, że już nie rośnie, ok. 2,5 miesiąca od siewu. Na razie jeden i wcale nie jakiś ogromny, miał ok. 25 cm długości. Ale to moja pierwsza balkonowa cukinia! Usmażona w plasterkach obtoczonych w mące była pyszna 🙂 Czekam na jeszcze.

Pochodzenie cukinii

Cukinia (nazywana też regionalnie kabaczkiem) to niepnąca roślina z rodziny dyniowatych, a więc krewniak ogórka, melona, tykwy i arbuza. Dokładnie rzecz biorąc jest to stosunkowo młoda odmiana gatunku dynia zwyczajna, który wywodzi się z tropikalnej Ameryki. Cukinię wyselekcjonowano ją we Włoszech w XIX w., a jej nazwa pochodzi od tamtejszego miana zucchini , czyli po prostu „mała dynia”.

Uprawa cukinii

Cukinia jest rośliną dość wymagającą, o potrzebach zbliżonych do swojego krewniaka – ogórka. Jednak nie jest wcale kłopotliwa w „obsłudze” – kiedy jej stworzymy odpowiednie warunki, rośnie sobie radośnie i bardzo szybko sama 🙂

Pojemnik

Potrzebujemy dużego pojemnika, bo cukinia jest dużą, krzaczastą rośliną i wymaga sporo przestrzeni. W gruncie sadzi się je w rozstawie 1×1 m, w warunkach balkonowych dla jednej cukinii wystarczy duża, głęboka donica lub wiadro. Moja dostała największą donicę, jaką miałam – o średnicy i wysokości 25 cm.

Stanowisko

Cukinia pochodzi z ciepłych krajów, lubi więc ciepłe, słoneczne lub półcieniste miejsce, osłonięte od wiatru. Na moim balkonie ze względu na rozmiary zajęła róg silnie nasłoneczniony po południu od strony zachodniej, do południa zacieniony. Wydaje się, że czuje się w nim znakomicie.

Gleba

Cukinia należy do roślinnych „żarłoków”, potrzebujących do wzrostu dużej ilości substancji odżywczych. Dobrze rośnie w ziemi żyznej, próchniczej, wzbogaconej kompostem, o odczynie zasadowym lub lekko kwaśnym (pH 6-7). Ja użyłam gotowego ekologicznego podłoża do warzyw z kompostem i guano.

Siew i rozsada

Cukinię jako roślinę wrażliwą na zimno trzeba przed przeniesieniem na balkon podhodować w mieszkaniu. Na rozsadę sieje się ją w kwietniu, najlepiej po 1-2 nasiona do osobnych doniczek na głębokość 2-3 cm (zostawia się silniejszą siewkę). Podrośniętą rozsadę można przesadzić na stałe miejsce po 20 maja, kiedy już nie ma ryzyka przymrozków. Należy to robić przenosząc całą bryłę ziemi z korzeniami. Po tej dacie, do 15 czerwca można siać cukinię wprost w miejscu docelowym.

Zapotrzebowanie na wodę

Nasze warzywo ma spore zapotrzebowanie na wodę (zwłaszcza w okresie budowy soczystych owoców), konieczne jest więc regularne podlewanie. W doniczkach ziemia wysycha bardzo szybko, a torfowe podłoża słabo absorbują wodę, w czasie upałów może być więc potrzebne nawadnianie nawet dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Nie powinno się polewać liści cukinii, bo sprzyja to chorobom grzybowym.

Nawożenie

Od połowy lata, w czasie formowania owoców, nasz „żarłok” potrzebuje dodatkowego zasilania. Ja preferuję wyłącznie naturalne nawozy – bardzo dobra jest gnojówka roślinna (z pokrzywy, skrzypu, żywokostu i innych „chwastów”), jednak ze względu na niemiły zapach trudna do przygotowania w warunkach balkonowych (ja używałam gnojówki podarowanej przez znajomą, przechowywanej w plastikowej butelce z otworkiem). Odpowiednie są też bogate w potas wodorosty (eksperymentuję ze sproszkowanym morszczynem zakupionym kiedyś jako suplement diety i zarzuconym ze względu na rybi zapach – dwa razy posypałam nim ziemię 😉 i biohumus (stosuję co 2 tyg. odkąd skończyła mi się gnojówka). Dodatkowo położyłam ściółkę z trawy, która rozkłada się dostarczając ziemi materii organicznej oraz chroni podłoże przed szybkim wysychaniem. Można też dokładać kompostu na powierzchnię ziemi.

Zapylanie i inne zabiegi

Uprawiając cukinię trzeba wiedzieć coś niecoś o sposobie rozmnażania tej rośliny. Wytwarza ona kwiaty rozdzielnopłciowe, czyli dwa ich rodzaje – męskie i żeńskie, których jest mniej. Wyglądają one tak:

Kwiaty żeńskie mają na dnie zalążek owocu, który rozwinie się po przeniesieniu pyłku na słupek z kwiatu męskiego. W ogrodzie, przy większej ilości roślin jest to zadanie dla owadów zapylających, jak pszczoły czy trzmiele. Na balkonie, gdy mamy tylko jedną roślinę, może się to nie udać, więc lepiej pomóc naturze zapylając kwiaty ręcznie, przez przeniesienie pyłku pędzelkiem lub patyczkiem kosmetycznym. Występując w roli pszczółki musiałam się nieco natrudzić, bo kwiat żeński otwierał się, gdy męski był już zamknięty (zakwitają tylko na jeden dzień). Byłam więc zmuszona siłą wydobywać pyłek… Mimo moich szczerych wysiłków zawiązał się tylko jeden owoc, przyczyną tego mogły być też ograniczone doniczkowe warunki rozwoju. Poza tym na pewno korzystniejsze jest zapylanie pyłkiem z innej rośliny.

Do innych zalecanych zabiegów należy uszczykiwanie nadmiernie wybujałej końcówki pędu, ja jednak nie widziałam takiej potrzeby.

Zbiór

Cukinia to warzywo bardzo plenne – jedna roślina może wydać do 10 owoców, od lipca do końca września. Najsmaczniejsze są owoce niedojrzałe, o długości 10-20 cm, ale jadalne są w każdej fazie wzrostu. Starsze mają grubszą skórkę i twarde nasiona, które trzeba usunąć. W uprawie balkonowej raczej nie osiągniemy rekordowego plonu i szkoda zrywać mały jeszcze owoc. Oczywiście chciałam, aby moja cukinia urosła jak największa i nieco przeciągnęłam moment zbioru – nasionka były już na wpół dojrzałe, ale nie było to dużą wadą.

Sąsiedztwo

Cukinia nie ma wrogów, szczególnie natomiast lubi sąsiedztwo fasoli, cebuli, szpinaku, buraka ćwikłowego i nasturcji. Moja rośnie zgodnie w towarzystwie aksamitki – przyjaciela warzyw.

Choroby

Jest to warzywo mało podatne na choroby, a jeśli choruje to na choroby grzybowe dyniowatych jak mączniak i szara pleśń (sprzyja temu zawilgocenie liści).

Odmiany

Odmian cukinii jest bez liku – najpopularniejsze są te o wydłużonych, maczugowatych owocach – zielone, żółte, białe, gładkie i pasiaste. Są też inne ciekawe formy – dzwonowate, okrągłe, płaskie. Odmianą cukinii są patisony, zwane też „ufo”, dynia melonowa, dynia makaronowa o nitkowatym miąższu. Każdy więc znajdzie coś dla siebie w tej różnorodnej roślinnej rodzince 🙂

Wartości odżywcze

Cukinia to lekkostrawne i niskokaloryczne warzywo o dużej zawartości wody, posiada jednak cenne wartości odżywcze. Zawiera m. in. potas, żelazo, magnez, wit. A, C, K, PP, B1 oraz karoten. Owoce nie kumulują metali ciężkich. Stanowi podstawę wielu smacznych letnich dań, jak popularne leczo, cukinia smażona czy faszerowana. Oprócz owoców jadalne są też mięsiste, wielkie kwiaty cukinii – Grecy na przykład nadziewają je jak gołąbki, czego miałam okazję spróbować 🙂

Tak więc to naprawdę fajna sprawa wyhodować sobie cukinię na balkonie, choćby jedną jedyną i niedużą. Gwarantuję, że radość za to będzie ogromna 🙂

Jeśli mnie się udało, każdy to potrafi!

Teraz już pełnia sezonu, ale może w przyszłym roku podejmiecie to wyzwanie? A może już Wam rośnie? Pochwalcie się 🙂